Sabcia Calinka Mini i Kitka. Łatka [*] Lucas [*] Usia [*]

[Chikita]

Sprawdziłam te tabletki i na eBay można kupić ok za 100 zł. Przesyłka kosztuje tyle ile 12 tabletek.
Ale może ktoś z forum jest w UK i mógłby kupić i wysłać ? Na Amazonie ok 50 zł (tabletki 6£ + 3£ przesyłka) za 16 tabletek. W zależności od kursu + 2,8% które pobiera Amazon za przewalutowanie. Nie są to horrendalne kwoty.
Nie ma wysyłki 32 tabl, ale jak wezmę 2x16 tabl to już wysyłka dostępna. Bez sensu.

A nie. To jakiś podobny produkt na Amazonie pewnie zamiennik.

[Anna2016]

O, nawet nie wiedziałam że torecan w czopkach wycofali.Dwa lata temu w szpitalu mi podawali.Tylko że jak zawroty się rozhulają to już i tak parę dni conajmniej wyjętych z życia. A co do kardiologa, to już najlepszy chyba tramwaj, w miarę prosto jedzie.No albo właśnie rykszą, albo lektyka - to byłoby zjawiskowe.Chociaz pewnie by bujało. A właśnie Jolu, autem na przednim siedzeniu też odczuwasz dolegliwości?

Kiedyś na studiach dowiedziałam się, że zawrotów głowy takich lokomocyjnych, nie mają kierowcy, dlatego że ze wszystkich osób siedzących w samochodzie tylko kierowca ma wpływ i decyduje o położeniu swojego ciała - kierując pojazdem decyduje o ruchu pojazdu; choroba lokomocyjna jest chyba spowodowana brakiem zgodności sygnałów o położeniu ciała pochodzących z błędnika i pochodzących ze wzroku, pasażer nie ma możliwości wcześniejszego dostosowania pozycji swojego ciała do sygnałów wzrokowych, a kierowca ma (dlatego chyba też żeby zmniejszyć chorobę lokomocyjną sadza się w autobusie ludzi z przodu, żeby była większa spójność sygnałów z oczu i tych z błędnika odnoszących się do pozycji ciała).
Jakoś tak to wyjaśniano, nie pamiętam dokładnie już.
Być może że zawroty głowy mogą być być spowodowane innymi przyczynami niż tylko niezgodność informacji pochodzących z oczu i z błędnika, tego nie wiem....

[aga66]

Zaraz zobaczę co to jest choroba Meniera. Żaden lekarz nie wspomniał o takiej chorobie.

[Silverblue]

Tak i na przednim siedzeniu widok nie zmienia się tak szybko jak zza bocznej szyby, dlatego niektórzy zalecają wpatrywanie się w jakiś stały punkt. Ale pewnie Jola już to przerobiła i nie było efektu? Szkoda że nie wszyscy wyrastają z choroby lokomocyjnej.

[jolabuk5]

Tak, niestety. Zawsze siadam z przodu, zawsze otwieram okienko, zawsze wczesniej biorę leki - i niestety, właściwie zawsze źle się czuję, rzygam itd.
Tramwajem się nie dojedzie, bo to kawałek od tramwaju do przejścia, w dodatku przystanki tymczasowe, poprzenoszone, miasto rozkopane, nie dam rady. Gdyby nie to wszystko, może rzeczywiście podjechałabym tramwajem i najwyżej wzięła taksówkę na kawałek od tramwaju, ale teraz się tak nie da.

Chikita, dzięki za sprawdzenie, kupię sobie na eBay (nigdy nie korzystałam, ale spróbuję), bo tego trzeba mieć zapas.

Aniu, w chorobie lokomocyjnej ja nie mam typowych zawrotów głowy, tylko mdłości, wymioty, ból głowy. Ale to prawda - kierowca zwykle nie ma choroby lokomocyjnej. Podobnie jest na huśtawce - mogłam się nawet silnie huśtać, o ile robiłam to sama. Fotel bujany tez był niegroźny, gdy sama wprawiałam go w ruch. Objawy choroby pojawiały się, gdy ktoś próbował mnie huśtać. I to oczywiście wynika, tak jak piszesz, z niezgodności bodźców z błędnika i z innych zmysłów.

Ogólnie najlepiej mi jest, kiedy nie muszę nigdzie jechać. Riksza może bylaby dobra z uwagi na świeże powietrze, ale trzęsłoby na pewno i sama podròż byłaby dłuzo dłuższa.
Ale dziękuję Wam wszystkim za próby pomocy i różne pomysły.
Tak, jak pisze Silverblue - nie wszyscy wyrastają z choroby lokomocyjnej

[MaryLux]

Ja wyrosłam, gdy musiałam obserwować, co się dzieje z tyłu za samochodem, gdy mama siedziała za kierownicą, a była bardzo początkującym kierowcą i prowadziła, bo nikt inny w rodzinie prawa jazdy nie miał, bardzo się tym stresowała.

[madrugada]

Jolu, współczuję tej przypadłości.

[jolabuk5]

Ja wyrosłam, gdy musiałam obserwować, co się dzieje z tyłu za samochodem, gdy mama siedziała za kierownicą, a była bardzo początkującym kierowcą i prowadziła, bo nikt inny w rodzinie prawa jazdy nie miał, bardzo się tym stresowała.

Uff, takie obserwowanie to by mnie od razu przyprawiło o chorobę lokomocyjną!

[Silverblue]

Obawiam się że i mnie by doprowadziło.

[jolabuk5]

Jolu, współczuję tej przypadłości.

Dzięki! Teraz to i tak problem jest raz na jakiś czas, ja się cieszę, że jakoś udało mi sie z tym problemem przeżyć okres studiòw, pracy...

[jolabuk5]

Obawiam się że i mnie by doprowadziło.

No właśnie. Dlatego też nigdy nie probowałam nauczyć się prowadzić auto - bo trzeba mieć "oczy na około głowy", a dla mnie to zawsze był problem nawet bez samochodu.

[FuterNiemyty]

Podczytuje i gdyby cos bylo przydatne z UK, dajcie znac, prosze.
Ostatnio czesto bywamy miedzy krajami i nie ma problemu z podeslaniem .
Zdrowia, spokojnosci.

[jolabuk5]

Podczytuje i gdyby cos bylo przydatne z UK, dajcie znac, prosze.
Ostatnio czesto bywamy miedzy krajami i nie ma problemu z podeslaniem .
Zdrowia, spokojnosci.

Futerku, naprawdę mogłabyś? To uśmiechnę się o Kwells, napiszę pw. To nie jest pilne, ale wolę mieć zapas Dziękuję!!!

[MaryLux]

Obawiam się że i mnie by doprowadziło.

Mnie nie mogło, już ją miałam

[mir.ka]

Kiedy ta wizyta u lekarza? bo zapowiadany tydzień mija